Forum dyskusyjne BLOOD BROTHERS

Chciałabym się dowiedzieć jakiej muzyki oprócz naszego Boss'a słuchacie. Czy jest jeszcze jakiś artysta, który Was inspiruje i którego bardzo cenicie ? A może macie jakieś ulubione płyty, piosenki, które szczególnie Was poruszają ?

Często słucham grupy Dire Straits i Mark'a Knopfler'a, Tiny Turner oraz Roy'a Orbison'a. A z muzyki nowoczesnej to w ramach relaksu bardzo lubię posłuchać (budzić sąsiadów) muzyką, która się zwie Progressive Trance, a szczególnym sentymentem darzę Paul'a Oakenfold'a i Jego muzykę. Kompozycjami Moby'ego również nie pogardzę.

Ja ma bardzo duży rozrzut...

Oprócz Boss'a uwielbiam słuchać:
- Stevie Ray Vaughana & Double Trouble,
- Iron Maiden (do płyty X Factor włącznie),
- Pink Floyd (ale nie po odejściu Rogera Watersa),
- irlandzkiej muzyki knajpianej,
- naszego rodzimego Kultu,
- Gov't Mule,
- Allman Brothers Band,
- Lynyrd Skynnyrd,
- Blues Brothers...

Lubię też wiele koncertowych płyt (dawniej CD, teraz DVD). Wśród nich czołówka w kolejności losowej to:

DVD Tina Turner z Amsterdamu,
DVD Peter Gabriel Secret World Live,
DVD Bon Jovi z Zurichu,
DVD AC/DC z Donington,
DVD Bryan Adams Unplugged,
DVD INXS z Wembley,
DVD Oasis z Wembley,
DVD Paul Simon - Graceland: The African Concert,
DVD Rod Stewart z Royal Albert Hall,
DVD Roger Waters: In the Flesh Live,
DVD The Who z Royal Albert Hall

Mam też na wideo dwa koncerty, które rozpalają mnie do białości:
- Rolling Stones z Chorzowa (byłem na nim, szkoda, że Polsat tak spieprzył transmisję)
- Robbie Williams ze Slane Castle (z germańskiej TV - niestety bez początku - ciągle liczę, że kiedyś będzie DVD, bo początki RW były zajeb... - teraz strasznie popowo-plastikowe koncerty robi).

Jaki miły nowy wątek !

Wymieniam w kolejności przypadkowej :
- Bob Seger ( bardzo leniwy artysta... )
- John Mellencamp ( kiedyś nazywany naśladowca Boss'a, wyrobił sobie własny styl)
- Rod Stewart ( szczególnie lata 80-90 )
- Dire Straits i Mark osobno
- Tom Waits
- Foreigner ( w latach 80-90 )
- Tina T.
- B. Adams ( do ko. 2000 r.)
- Anastacia ( z dystansem, ale z modego pokolenia jedyna )
- Vangelis ( ważny na równi z Boss'em )
- Jeff Back i wielu, wielu inych.

Ja słucham tylko Boss'a, a poza nim mam może dwie inne płyty...
obydwie z PAKI.
Nie mam skłonności wobec innych wykonawców... i tak już 22. lata


P.S. W radio czasem jak leci Kazik, to miło Go kojarzę.

qrcze jakże mogłem zapomnieć Bryan Ferry z zespołem... ale wtopa - zapomniałem

U mnie płyty Boss'a zajmują osobną półkę, a na drugiej (oczywiście niżej) mam jeszcze kilka płytek takich zespołów, jak : Pink Floyd, Led Zeppelin, SDM, DŻEM, Genesis - Phil Collins, Dire Straits.

Oh, widzę, że słuchacie bardzo ambitnej muzyki! Ja słucham prawie wszystkiego ! Fascynuje mnie Pop, dobry Rock, Hip-Hop, Rap, muzyka Soul i R&B, a także czasami lubię posłuchać gospel i klasyki 8) Mam bardzo wielu wykonawców, których cenię i uwielbiam słuchać w wolnych chwilach, ale lista jest dosyć długa ogólnie za dobrą muzykę uważam wszystko, co przemawia do mnie i w jakimś większym stopniu mnie porusza Pewnie będziecie w szoku, ale moją "drugą połówką muzyczną" po Boss'ie jest... Michael Jackson...

Tak, jestem w szoku !!!

Wiadomą rzeczą jest, że żyjemy w czasach wyłącznie jednego prawdziwego geniusza muzycznego - Vangelis'a. I to On jest zawsze dla mnie numero uno

Równie wiadomym i bezdyskusyjnym faktem jest, że królem muzyki XX wieku był jazz w swych wielu postaciach. Tu lubię Miles'a Davies'a, John'a Coltrane'a, Bobby McFerrin'a i przede wszystkim Pat'a Metheny, wirtuoza gitary.

Boss zawsze zachwycał mnie wzruszającym, życiowym tekstem do dobrej muzyki.

Jim Morrison był z kolei poetą, i razem z chłopakami czasami potrafili ładne rzeczy wyrzeźbić.

No i potem mógłbym wymienić wiele, wiele kolejnych nazwisk i nazw z różnych kręgów... ale to by długo trwało

Bardzo lubię R.E.M., Bob’a Marley’a i z ilości zgromadzonych płyt wychodzi również, że Cohen’a. W sumie Perl Jam też, chociaż w mniejszej obfitości. Allman Brothers polubiłam, po ich koncercie Unplugged. Może Wojtek Go masz w swoich zbiorach ? Aha, swego czasu jeszcze Marillion, ale tylko do czasu obecności Fish’a.
Ostatnimi czasy za to walczę z wewnętrznymi oporami wobec j.niemieckiego i podsłuchuję Xaviera Naidoo.

Czołowi artyści poza Boss'em dla mnie to QUEEN, R.E.M., Bjork, U2, lubię też Johnny'ego Cash'a, no ale na półce z płytami patrzę, no i masa różności, bardzo lubię dżezie, mam dobrego przyjaciela muzyka i On dostarcza mi różności ciekawe, KULT darzę sympatią i bardzo lubię Myslovitz i Lady Punk.

Tom Petty and the Heartbreakers + Traveling Wilburys
Cat Stevens
Dire Straits
Izzy Stradlin and the Ju Ju Hounds (+solo)
Guns N' Roses
The Rolling Stones
Bob Dylan
Pink Floyd

Aż strach pomyśleć, że zaczynałem od Metalliki, Black Sabbath, Iron Maiden... ale dziś wolę łagodniejsze dźwięki. Ale będąc dzieciakiem, jak wszyscy wokół uwielbialem Michael'a Jackson'a i czasami lubie posłuchać sobie Jego wcześniejszych dokonań - "Bad", "Thriller" lub "Off The Wall".

A ja wciąż chętnie wracam do Iron Maiden, Black Sabbath, Deep Purple, Motorhead, nieco rzadziej do Metalliki

Widzę, że większość z Was bardzo lubi ostrzejsze brzmienia Zapominiałam też o Guns 'n' Roses ! Bombowa kapelka !!! A ostatnio zafascynowała mnie Janis Joplin ! Nagrała świetne płytki, szkoda tylko, że już nigdy nic nie nagra...

Guns N' Roses

Jak inni fani jestem przewrażliwiony, jeśli chodzi o złą pisownię nazwy.

Guns N' Roses sorry, nie zwróciłam na to uwagi ale rzeczywiście, większość pisze tak, jak napisałam poprzednio bo w zasadzie tak najpoprawniej powinno się pisać, gdyż są ucięte: litera pierwsza i ostatnia słowa "and"

Mnóstwo rzeczy... ulubieni rock'owi wykonawcy, to m.in. :
- Bruce Hornsby
- David Baerwald (nowe odkrycie: www.dbinfosource.com - polecam wszystkim ! zwłaszcza utwór "A Secret Silken World")
- Dave Matthews
- John Mellencamp
- Jackson Browne
- Lyle Lovett
- Melissa Etheridge
- Tom Waits
- Wilco
także folk (Phil Ochs, Woody Guthrie, Pete Seeger...), country (Bonnie Raitt, Emmylou Harris...) i trochę punku (zwłaszcza irlandzkiego). Część z tych ludzi występowała na scenie z Bruce'em...

Witamy nowego forumowicza !

Daniel, proszę się określić : co znaczy Bytom/Poznań ? A tak a'propos fajnie, że słuchamy podobnej muzyki... !

Pewnie chłop jest z Bytomia, a uczy się (pracuje) w Poznaniu... Paweł będzie miał nowego kolegę

Hey Missy it's time to go home Mam płytę John Mellencamp , a kupiłem ja wlaśnie dla tego jednego utworu

Witam Was! Ja wprawdzie nie będę się za dużo udzielał na forum ze względu na niewielką ilosć wolnego czasu, jednak przekonałem się, że samo zaglądanie tutaj może dostarczyć człowiekowi bardzo dużo radości:) Chodzi np. o informację o nowej płycie Bossa, mającej się ukazac w maju, o czym wcześniej nie miałem pojęcia... Co do zamieszkania, to, wiecie, takie po prostu czasy, że człowiek musi się znajdywać w paru miejscach jednoczesnie:) Ale jest mniej więcej tak jak napisał Markos:) Studia. Natomiast jeśli chodzi o Mellencampa, musiałem sobie przed chwilą jeszcze raz puścić te piosenkę, bo lepiej kojarze jego starsze płyty. Ale rzeczywiście, świetny utwór, troche przypomina wspomnienia z młodości w słynnym "Jack & Diane"... kawałki, które ja natomiast moge polecić, to: "Pink Houses" (zwłaszcza teledysk), "Check It Out", "Between Laugh and a Tear", "The Real Life" i moje ulubione "Golden Gates", większość opowiadajaca o Ameryce w podobny sposób co piosenki Bossa i odzwierciedlająca kryzys(y) tamtejszej klasy średniej oraz marzenia o lepszym życiu. Pozdrowienia!

Daniel, a ma gościu jakąś dobrą koncertową płytę? Najlepiej jeszcze z niezbyt odległej przeszłości, tak żeby była dobrze nagrana...

Mam nadzieję że na stronę www.blood-brothers.org też zaglądasz? Zwykle tam najpierw pojawiają się newsy o Bossie. Przy okazji dodałem Cię do naszej listy mailingowej - chyba nie masz nic przeciwko?

Dodam tylko że kawałek ten nagrany został w 1993 roku a na gitarze rytmicznej gra w nim moj niesmiertelny Izzy Stradlin. Natomiast o ile dobrze pamietam na perkusji gra Stan Lynch z Heartbreakersów niesamowicie luzacki kawałek

Witaj Danielu!!!! Ja też jestem z Poznania. Gdybyś potrzebował jakiejś pomocy w sprawach springsteenowych i nie tylko wal jak w dym...

Moja lista ulubionych wykonawców jest długa i pokrywalaby się nawet z tym co już tutaj wymieniliście , np:
-Dire Straits, Pink Floyd, Bruce Hornsby, Iron Maiden, Deep Purple, Bob Dylan, Bryan Adams itd.
Ale uwielbiam również:
- Bon Jovi (w naszym kraju dziwnie wyśmiewani )
- Norah Jones + the Little Willies
- Rainbow
- Blackmore's Night
- Whitesnake
- Van Morrison
- Phil Collins
- Jeff Healey
- Chris Isaak
- Dream Theatre
- Big Country
- Neil Young
....i wiele innych

Jak tu zajrzałam, to stwierdziłam, że dużo osób słucha Dire Straits (ja nie należę do odosobnionego przypadku).
Wieksza część muzyki, którą słucham kojarzy mi się z moim dzieciństwem i muzyką, której słuchał mój tata (bo mama nie lubi słuchać muzyki, chociaż nie wiem jak to możliwe!).
Oprócz tego słucham wiele, wiele innych np.:
Bob Marley, Brayan Adams, Celine Dion, Daab, De Mono, Dżem, Gary Glitter,T-Love, Lady Punk, Edyta Górniak, Eric Clapton, Sting, George Michael, Nirvana, Porter&Lipnicka, Queen, Kayah, Chris Isaak, Phil Colins, Shakin Stevens, Richard Marx, St. Germain, Stanisław Soyka, Republika, Tina Turner, Vaya Condios, Rod Steward, Rolling Stones, Whitney Houston
-uff...nie wymieniam już dalej, te najważniejsze chyba już są
Aha: kiedyś byłam wielką fanką Michaela Jacksona, miałam dużo jego kaset, plakaty i nawet wykonałam kilka jego portretów (ostatnio jeden znalazłam u rodziców ),ale mi przeszło, a właściwie przeskoczyło na B.S.
To czego słucham w danej chwili zależy od nastroju i przyznam, że czasem nie zanam całego tekstu, ale wystarczy, że kawałek tekstu oddaje w 100% to co myślę...
Z polskimi tekstami nie ma problemu , ale angielski muszę podszlifować...

Ładna wtopa , nie sprawdziłam czy tekst jest poprawnie napisany, ale jestem usprawiedliwiona- musiałam ratować dziecko w kąpieli

Już na wstępie przyznaję się bez bicia, że w moim muzycznym świecie Bruse zajmuje tylko (aż?) drugie miejsce... Numerem jeden zawsze było dla mnie i jest U2 i tak już pozostanie na wieki wieków.
Słucham bardzo dużo różnej muzyki, czasami naprawdę bardzo różnej od Led Zeppelin, przez Green Day (świetna płyta "American Idiot"), Marleya, REM, Stinga, Rolling Stones (największy zawód tego roku to odwołanie ich koncertu, bilet do zwrotu) po Sade i naszą Anię Jopek (a to tylko kilku wykonawców dla przykładu). Ostatnio bardzo zaintrygował mnie Dave Matthews Band, czy ktoś z forumowiczów go słucha?
Najważniejszy w muzyce jest dla mnie prawdziwy i szczery przekaz, nie lubię generalnie wykonawców zapatrzonych w to co modne i co dobrze się sprzedaje. Uważam, że szkoda czasu na ograniczanie się do jednego stylu czy wykonawcy, jeżeli muzyka jest szczera to nieważny jest dla mnie gatunek.
Aha, i jeszcze generalnie wolę płyty koncertowe (CD, DVD i bootlegi), bo wtedy wychodzi cała prawda o klasie artysty.

Nie zakładam nowego wątku, bo mogę śmiało ten post umieścić tutaj, tyle tylko, że z podpunktem a) muzyka filmowa

Ostatnio, a właściwie dzisiaj dostałam kawałek One Bllod z filmu "Hooligans" (wykonawca Terence Jay ) i nie mogę przestać go słuchać...
Z czym Wam się on kojarzy?
Dodam, że znam zdanie na ten temat 2 osób z naszgo forum i jest niemal identyczne

Linka gdzie można DOWNLOAD nie daję, bo specjalistą od tego jest Krzysiek

Utworek uroczy, ale komu jeszcze pachnie znanym zespołem... ?
Poza tym, jak go słucham teraz, to wydaje mi sie za słodki w porównaniu z filmem. Ale jeśli dobrze sobie przypominam to w czasie filmu, a raczej pod koniec mogłam dzięki niemu w końcu złapać oddech, bo film mocny, a raczej przemocny

Jakoś Dziwnie mi sie to kojarzy.
Towarzysze Broni to to nie są, ale muzyka mi tak się jakoś kojarzy.

No właśnie Knopfler to nie jest, Bono tym bardziej, ale takim mariażem mi pachnie

Przypomniałam sobie o czymś ,od czego ja swego czasu nie mogłam się oderwać:Denez Prigent & Lisa Gerrard- Gortoz a ran.
Swoją drogą jak to sie dzieje,że mocne filmy mają często takie perełki pod postacią muzyki?

Ewuś- ładnie mi dałaś do myślenia, z jakiego filmu jest ta piosenka.
Często jak oglądam jakieś filmy, to później tytuł wylatuje mi z głowy.
Pierwsze na co obstawiałam to "Łzy słońca", bo jakoś mi tak pasowało, ale w końcu się dowiedziałam.
"Helikopter w ogniu" oglądałam kilka razy, ale dawno temu...
Dzięki za mp3.

Ależ skąd bym śmiała narażać Cię na poszukiwania
Przy tej mp3-ce pisze Black Hawk Down-Theme
A tak w ogóle to mam nadzieję, że się podoba, chociaż w tak zwanym teledysku (sklejone klatki filmu) wypada znacznie lepiej, ale i bez tego też.

Właśnie dzięki temu szybciutko (w miarę szybciutko ) dowiedziałam się jaki to jest film... 8)

Mam dobrą wiadomość dla miłośników stylu a la Boss . We wrześniu po 11. latach przerwy nowa studyjna płyta Boba Seger`a. Nie mogę się doczekać ! To wspaniały artysta, ale strasznie leniwy.

Właśnie sobie siedzę na forum i... dzięki temu, że wróciłam do tego wątku, słucham Davida, ale mnie dla odmiany bardzo przypadł do gustu utwór ostatni z tej płyty ("Triage")- "Born For Love"

P.S. Dzięki Daniel.

Polecam: http://www.southsidejohnny.com/

Można posłuchać nagrań z ich ostatniej płyty - chyba sobie nabędę

Ja się dołączam do tego, co wymieniał Daniel (brawo za Tom'a Waits'a) poza tym Allman Brothers Band, Zakk Wylde, lynyrd skynyrd (stare), ITD.
Ja poza tym siedzę też (ze względu, że gram w paru kapelach) w Punk Rock (the Ramones, The Clash-te sprawy), a także Ska Ale BOSS to od 4. czy 5. roku życia - mam świadka -Mamę i Tatę

No, mi doszło jeszcze parę ulubionych:
- Fleetwood Mac (zespół, w którym śpiewała Stevie Nicks)
- Randy Newman (chyba wszyscy znają...)
- Paul Kelly (taki australijski piosenkarz, przypominający klimaty Springsteen'a z "Ghost of Tom Joad", ale nie tylko)
- Joe Jackson (jeden z najbardziej utalentowanych, obok Elvis'a Costello twórców brytyjskiej nowofalowej muzyki)
- Tom Robinson (też brytyjczyk, prawie wszystkie utwory można ściągnąć za darmo z www.tomrobinson.com; polecam zwłaszcza płytę "Love Over Rage" !)

Pozdrowienia dla wszystkich !

Posłużę się nieco zmodyfikowanym moim postem z innego forum

Ja słucham namiętnie Maanamu. Poza tym nieco mniej namiętnie Tracy Chapman, Cranberries, Elvis'a króla.

Dużo słucham też Sting'a i The Police, Dire Straits, CCR, Tom'a Waits'a, Bob'a Dylan'a, Sigur Rosa, Anny German, Nick'a Cave'a, Kazika i Kultu niektóre piosenki, starych rosyjskich piosenek, Massive Attack i inny trip hop też parę piosenek, ostatnio doszedł Sam Cooke, Radiohead też czasem, Atb czasem Bob Marley - piosenki przedegzaminacyjne lekkie i optymistyczne, bez rastazaangazowania.
O... bywa też, że lubię takiego britpoporocka posłuchać w stylu blur, the smiths, chumbawamba, pulp.
Bywa, że i MJ zagości czasem (najczęściej jak wymagana jest energia do optymalizowania funkcjonalności mojego pokoju ).
Lubię poza tym słuchać piosenek w takich językach, których nie znam, potem znaleźć tekst, znaleźć podstawy wymowy w tym języku i sobie podśpiewywać, tak miałem np. z Omegą - Gyöngyhajú lány, z Sigur Ros'em, czy tradycyjnymi piosenkami radzieckimi/rosyjskimi
Poza tym poszczególne piosenki, jakie mi wpadną w ucho, nawet te na granicy kiczu stojące - tu takie wykonawczynie jak Kylie Minogue, czy Cindy Lauper albo Mick Jagger & David Bowie - Dancing in the Streets (polecam teledysk).
Oprócz tego muzyka klasyczna w osobie przede wszystkim Czajkowskiego, lubię też utwór Xianga Xinghai'a - gniew rzeki żółtej
no, tak to się mniej więcej przedstawia (na pewno o wielu zapomniałem :/)

LUDZIE !!! ZWARIOWAŁEM !!!

Co jakiś czas słucham (nawet z wypiekami na twarzy) gościa, który zwie się Rachid Taha!

Na razie jeszcze nie kupiłem żadnej płyty tego delikwenta, ale po urlopie coś nabędę - pewnie na pierwszy ogień pójdzie koncertowa płyta...

Właśnie od wczoraj jestem w posiadaniu najnowszej płyty MARK'A KNOPFLER'A "KILL TO GET CRIMSON". Jest to pierwszy od 3. lat Jego solowy album.
Mogę "powiedzieć" jedno...te piosenki przyniosą niewątpliwą korzyść Waszym duszom i sercom. Bowiem działają oczyszczająco na umysł, uwalniając go od myśli (szczególnie tych niepożądanych). Już od pierwszego utworu daje się odczuć odprężenie i spokój. Ogromnym atutem jest jej melodyjność, harmonijność i bardzo przyjemny nastrój.
Pobrzmiewa folkowo, a to za sprawą instrumentów towarzyszących wiodącej Knopfler'owskiej gitarze : akordeonu, skrzypiec, fortepianu.
Polecam tę płytę...myślę, że lekkość i czystość dźwięków pozwoli Wam się wyciszyć i zaznać radości płynącej z tego stanu. Mnie w każdym razie bardzo się podoba i za pierwszym podejściem przesłuchałam ją dwukrotnie .

Jeszcze tylko dodam, że w ubiegłym roku ukazała się płyta w duecie z EMMYLOU HARRIS zatytułowana "ALL THE ROADRUNNING". Od wielu lat Knopfler dążył do nagrania takiej płyty. Właśnie w niej dał wyraz swoim fascynacjom folkiem i muzyką country. Również bardzo udany i godny uwagi krążek.

Pozdrawiam...

P.S. I jeszcze na marginesie dodam, że jest to płyta (tak mi się wydaje) bardzo przypominająca Springsteen'owskie folkowe klimaty.

Basiu, lekko mnie zaskoczyłaś tą wiadomością - tak się zapaliłem w oczekiwaniu na nowego Boss'a z Band'em, że przegapiłem nowego Marka ! A tak a'propos mój człowiek w świecie organizatorów koncertów wczoraj mi mówił o koncercie kolegi Marka K. w Polsce . Muszę w takim razie popytać o szczegóły.

O ile się nie mylę, Knopfler ma wystąpić 02. maja 2008 r. w Warszawie. Będzie to koncert promujący właśnie wspomniany krążek

Na pewno postaram się zdobyć bilety na ten koncert, bo ten sprzed 2. lat w Torwarze był świetny... też mam płytkę niestety w "Newsweek'u" dostała fatalną recenzję, jakoby album był monotonny i powodował u słuchacza ziewanie i senny nastrój...

Fajnie, czyli na koncercie będę ! W takim razie lecę na miasto po nową płytkę Pana Marka

Eeee... przesadzili z tym ziewaniem i sennym nastrojem... to jest naprawdę płyta bardzo melodyjna...
A że spokojna... każdy z nas potrzebuje chwili oddechu i refleksji w tym zwariowanym, zagonionym życiu...

Jak lubię Marka to powiem, że ostatnią płytę z "Divą Country W Średnim Wieku" wysłuchałem góra 2. razy...

Mnie się ta płyta akurat podoba, bo lubię country...

Też właściwie się wychowałem na country ( matka miała kiedyś bzika na tym tle ), ale wolę Marka bardziej blues'owo-rock'owo-swing'ującego . Szkoda tylko, że DS już nie grają...

Ooooo tak... ja także bardzo lubię blues'a i swing...
Ostatnio jestem szczególnie pochłonięta tą muzyką... i jeszcze klimaty jazz'owe...
Może DS jeszcze zagrają, tak jak Boss z The E Street Band... Marku, bądź dobrej myśli... wszystko się może zdarzyć...

Na moją niższą półkę, czyli pięterko pod Boss'em, trafiła kolejna płyta, tym razem jest to łódzki zespół COMA Ciekawe, czy się podlizałam, czy naraziłam naszemu Wodzowi

Takie to dość ostre granie, ale najważniejsze dla mnie, że chłopaki na koncertach dają radę !!!

Ania !

Wiem, że taka kapela w Łodzi działa, nie ona jedyna z resztą Pomijam oczywiście Varius Manx i Blue Caffe (Rurak i Gawęda mieszkają na moim osiedlu w bloku obok)

Ale jakoś dziś specjalnie łódzkich kapel nie słucham...

Dawniej, to było co innego Proletariat, Brak, Moskwa, Krótkie Spięcie, Squaw, Pornografia, Jezabel Jazz, Blitzkrieg i cała masa innych. Wielu ludzi z tych kapel, było w tamtych czasach moimi znajomymi, czasem nawet dobrymi znajomymi. Oni grali, ja robiłem im zdjęcia

Tyż racja, zapomniałam, że jestem z prowincji. Pieńsk, to nie Łódź